Ze zwyczajów wiosennych.
Wiele przemawia za tym, że święcenie palm
na tydzień przed świętami ma miedzy innymi znaczenie witania wiosny.
Palmy ozdabiano kwiatami z kolorowej bibuły, zielonymi
gałązkami: jak cis, jałowiec, leszczyna, kopytnik, gałązek wierzby z baziami.
Po przyjściu do domu z poświęcona palmą,
głaskano nią bydło, aby sierść była lśniąca i piękna. Dzieciom dawano bazie do
łykania, aby nie chorowały na gardło. Święcone palmy przechowywano za świętymi obrazami
w izbie, albo w stajni nad progiem. W razie potrzeby kadzono chorych, obnoszono
po polach, aby chronić je od katastrof żywiołowych.
Na
wiosnę gdy pierwszy raz bydło wychodziło w pole okadzano zwierzęta. W niedziele
palmową młode pędy wierzbiny i jałowca używano do wzajemnego chłostania się,
aby żywotne soki ich pędów zasiliły energią i odpędziły zimową ospałość.
Tak więc siła tego święta zespolona z
przyroda zaczynającą się budzić po zimowym śnie, nie traci swego znaczenia.
Ale dziś nie myślimy o palmie w ten sposób.
Jest ona dla nas przedmiotem, który zabieramy w Niedzielę Palmową do kościoła,
gdzie zostaje poświęcona. I na tym chyba już koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz